Nie jest to oskarowa produkcja, ale ogląda się nieźle.
Moja skromna refleksja - czasami zło, którego doświadczasz, paradoksalnie może uratować cię przed jeszcze większym złem. Myślę, że wieloletnie gwałty ojczyma na Lisie jakoś ją uodporniły na późniejsze gwałty porywacza i pozwoliły jej zachować się w tej sytuacji nieszablonowo, co zdezorientowało napastnika i uratowało dziewczynie życie. Ot, taki psikus "pana boga".
Też mam taką smutną refleksję. Szkoda tylko, że nie powiedzieli, jaką "dziadzia" dostał karę, bo powinien dostać ze 20 lat. Babce chyba się upiekło, bo nie było pokazane, żeby ją aresztowali, a powinna trafić na długie lata do pierdla za stręczycielstwo.
Jaki bog? Boga nie ma. "To ludzie ludziom zgotowali ten los". Jakby bog istanial i bym go spotkal odstrzelilbym go bez slowa za to ile krzywdy dzieje sie na swiecie. A ze nie istenieje to niestety musialbym odstrzelic sporo zlych ludzi...
Brawo, w końcu ktoś normalny. Ależ mnie drażni szukanie dobra bożków w czyichś tragediach.