Jak znane manifesty ubrać w formę filmową? Niech wygłasza je Cate Blanchett w śmiesznych lub dziwnych scenkach - wymyślił niejaki Rosefeldt. Cześć widzów wzięła to za sztukę i jest zachwycona. Tymczasem tego, czego zabrakło twórcy, to właśnie wyobraźni, pomysłu jak ubrać ideę w ciekawą, oryginalną filmową formę. I poszedł na łatwiznę. I tak wielka Cate dwoi się i troi, ale manifesty pozostają - czasami nieco zabawnym - ale częściej nudnym blablaniem na ekranie.