Billy Lynn jest młodym weteranem wojny w Iraku. Jednym z ocalałych z wstrząsającej bitwy, którą uchwyciły kamery. Wraca do Stanów Zjednoczonych i na zlecenie rządu, wspólnie z innymi żołnierzami, bierze udział w "trasie promującej" działania zbrojne wśród nieprzychylnych wojnie Amerykanów. Całość kończy się spektakularnym występem w programie telewizyjnym, tuż przed Świętem Dziękczynienia i rozgrywkami amerykańskiej ligi futbolowej - w rekordowej na tamte czasy oglądalności.
Wlasnie skonczylem ogladac i naprawde bardzo mi sie podobal. Najpierw obejrzalem trailer,ktory wbil mnie w fotel,potem zobaczylem oceny na filweb i nie wiedzialem co mam myslec. Na szczescie wrazenia z trailera sie potwierdzily
W końcu realny film o wojenkach amerykańskich - absolutny "must see" dla każdego kto interesuje się kulturą amerykańską. To nie jest film dla amatorów wojennej strategii - wojny nie ma w nim prawie wcale.
120 klatek na sekundę daje nieco surrealistyczne wrażenie i podbija satyryczny charakter opowieści. Przeżycia młodych żołnierzy z pola walki i po powrocie do Ameryki przedstawiane są bez patosu i egzaltacji, który często towarzyszy antywojennym filmom. Jednocześnie hiperrealność formalna nie przeszkadza w ukazaniu...